osób zabiłeś, żeby tego dokonać? Dlatego wnioskuję - powiedziała szyderczo

żeby mieć taki dom? I czy taki człowiek naprawdę potrzebuje kochanki? Człowiekiem tym okazał się pewien neurochirurg, o czym Rainie dowiedziała się, kiedy podjechała pod sam dom. Doktor Olsen wyjechał już do pracy. Pierwszą rzeczą, którą lokaj - tak, lokaj! - pokazał jej w drodze do foyer, był olejny obraz dziadka doktora Olsena. Zostawił ją przed obrazem, a sam poszedł po panią Olsen. Rainie zabawiała się szacowaniem wartości elementów tego wnętrza. Pośrodku foyer stał olbrzymi, okrągły kryształowy stół z pieczęcią Lalique. 81 Oceniła go na dwadzieścia tysięcy. Pod ścianą stał inny stół. Wykonany był z drewna klonowego z wykończeniami z drewna orzechowego, a jego nogi miały kształt jak z erotycznego snu Ludwika XIV. Ten stół oceniła na piętnaście tysięcy. Pięciometrowe zasłony z brzoskwiniowego welwetu z atłasowym złotym obszyciem i kilometrami złotego sznura. Dwadzieścia tysięcy, a może nawet trzydzieści. Nie była zbyt dobra w kwestiach dekoracji okiennych robionych na zamówienie. Tak czy inaczej elementy tego pomieszczenia były warte minimum piętnaście tysięcy, daleko poza zasięgiem Rainie. Wiedziała przecież, że całe jej ciało warte było dolar osiemdziesiąt dwa lub coś koło tego. - Napije się pani kawy? http://www.tani-transport.net.pl Mężczyzna przyczajony za gęstą zasłoną liści, głęboko odetchnął. Niedobrze. W tej najważniejszej chwili zawsze pochylała głowę, więc nawet przez lornetkę nie widział dostatecznie wyraźnie. Może gdyby którejś nocy przyniósł kamerę wideo. Mógłby ją sfilmować, a potem pokazać taśmę komuś, kto potrafi czytać z ruchu warg. Ekspert pewnie by sobie poradził. Ale wtedy musiałby się podzielić. Nie chciał tego. Rainie była kimś szczególnym. Należała tylko do niego. Nie dopuści, by coś się zmieniło. Przeniósł ciężar ciała na pięty i zacisnął usta, zastanawiając się nad różnymi możliwościami. Trochę szumiało mu w głowie. Siedział w barze na tyle długo, że musiał wypić dwa piwa, choć wiedział, że nie powinien. Ogorzały staruch cały czas tam sterczał, przyglądając mu się surowym, niechętnym wzrokiem. Tak go to rozwścieczyło, że nie potrafił już się wycofać. Został więc, pijąc piwo, którego smaku nie czuł i odpierając uporczywe,

- Mary, jesteś piękną kobietą. Nie każdy mężczyzna jest w stanie sobie z tym poradzić. - Ale ja nigdy nie dałam mu żadnego powodu! - wykrzyczała. - Jestem podła! Mówię o tym, co było wcześniej! Boże, jaka ja jestem zmęczona! Tęsknię za tobą. Potrzebuję cię. Oddałabym wszystko... byle tylko trzymać twoją dłoń w swojej, patrzeć na twój uśmiech... żebym dzięki tobie znów Sprawdź Nie był zadowolony z przeprowadzonej operacji. Dziesięć minut później odjechał z piskiem opon swoim kabrioletem marki Jaguar. Wtedy chwyciła telefon. - Wiem, że miałam nie dzwonić - powiedziała pośpiesznie - ale dłużej tego nie zniosę. Nie masz pojęcia, co się porobiło. Musimy się spotkać. Proszę, kochanie! Błagam...! - Uspokój się, odetchnij głęboko. Wszystko będzie dobrze. - Wcale nie! Nie będzie dobrze! - wrzasnęła, a po chwili zalała się łzami. Bolały ją żebra. Na pewno miała sińce na udach. Kto by pomyślał, że pozornie spokojny mężczyzna może być taki brutalny?! - Czuję się taka samotna... - szlochała. - Męczę się już tyle czasu, a teraz nie mogę liczyć nawet na ciebie. Nie mogę dłużej tak żyć! - Wiem, kochanie. Wiem, że jest ci ciężko. - W przeciwieństwie do niej