przeciwsłoneczne. Shelby ruszyła z miejsca, wzniecając obłok kurzu; jechała, nie zważając na dozwolone

Wpatrywała się w niego i widziała czystą radość w jego oczach, ale za jego plecami na ogrodzeniu pojawił się jakiś mężczyzna. Kiedy Nevada znalazł się na ziemi, serce jej podskoczyło. Brzęcząc kajdankami, dopadł McCalluma. - Co jest, kurwa? - McCallum wił się bezradnie. Shelby się odsunęła. Nevada przerzucił ręce nad jego głową i łańcuch łączący kajdanki znalazł się na tchawicy Rossa. - Złaź ze mnie! - wrzasnął McCallum. - Nigdy. - Nevada mocno szarpnął kajdankami, ściągnął łańcuch. 195 McCallum zawył z bólu i przerażenia. Na twarzy Nevady widać było wielkie napięcie. Znowu poruszył się gwałtownie. Wytrzeszczone gałki oczne Rossa były białe. Chwycił łańcuch, który wrzynał mu się w gardło i odcinał dopływ powietrza. Zaczął pryskać śliną. Shelby się podniosła, podczas gdy mężczyźnie tarzali się po mokrej trawie pod drzewami. O Boże, Nevada, bądź ostrożny. Rozglądała się dookoła, szukając broni, słyszała jęki i wrzaski Rossa. - Giń, bydlaku! - Usłyszała przeciągły głos z teksańskim akcentem. Przez ogrodzenie przeskoczył Shep z bronią wycelowaną w dwóch bijących się mężczyzn. - Nie! - krzyknęła Shelby, pewna, że Shep mierzy w Nevadę. Padł strzał. http://www.ta-medycyna.edu.pl/media/ To nie tak, że Shep był nieuczciwy. Co to, to nie. On był po prostu praktyczny. A praktyczny człowiek musi umieć zadbać o sprawy. Ale ani razu nie zdradził Peggy Sue. Oczywiście miał mnóstwo okazji. Mnóstwo kobiet interesowało się nim. Mnóstwo. Ale nie chciał ryzykować utraty żony i dzieci. Aż do teraz. Do spotkania z Vianca. Bębnił palcami po kierownicy i patrzył, jak jakiś bezpański pies biegnie z podwiniętym ogonem po ulicy. Otworzył drzwi i wyszedł na parne powietrze. Uskrzydlał go nie tylko fakt, że Vianca chciała się z nim widzieć. O, nie. Ściągnął do tego śledztwa cały zastęp ludzi i dzięki chłopakom z laboratorium, którzy w ekspresowym tempie zrobili analizę balistyczną i zbadali odciski palców na trzydziestceósemce znalezionej przez niego w starej kopalni na działce Adamsa, udało się ustalić ponad wszelką wątpliwość, że to właśnie z tej broni zastrzelono Ramóna Estevana. Jak należało się spodziewać, broń była zarejestrowana na Nevadę Smitha i znajdowały się na niej tylko jego odciski palców.

ciebie, nigdy jeszcze nie czułem. Do ¿adnej kobiety. Nigdy nie zakochałbym sie znów w Marli. W tobie jest wiecej ciepła, a jednak potrafisz te¿ byc twarda... Nie jestes kobieta, za jaka cie brałem, i dlatego cie własnie pokochałem. Spojrzenie jego szczerych, niebieskich oczu przemawiało prosto do jej serca. Tym razem mu uwierzyła. Sprawdź Shelby zadrżała, czując, jak wrze w niej krew. Miała wrażenie, że w jej ciele szaleje ogień. Chciała go całować, dotykać go, doświadczyć cudu kochania się z nim. Odsunął głowę. - Nie rób tego - ostrzegł ją. - Dlaczego nie? - Nie musimy znowu przez to przechodzić. - Puszczając ją, zaklął pod nosem i cofnął się o krok. - Nevada. Gniewnie wpił palce w swoje włosy. - Nie masz pojęcia, w co się pakujesz - sapnął ze zdenerwowania. Zauważyła, jak napięte są jego szerokie barki, kiedy podszedł do brzegu rzeczki i, wyciągnąwszy ręce do góry, uwiesił się nisko opadającej gałęzi jednego z dębów. - Oczywiście że mam. - A skąd?