Godzinę później do biura zajrzała Olivia, by o coś zapytać. Milla

robić. Pojawił się nagle jakiś wysyp porwań, ucieczek, zaginięć. Poza tym tradycyjnie w górach gubili się turyści. Zresztą pytania „kto i dlaczego" nie były aż tak istotne, Poszukiwacze pomagali, gdzie mogli. W ciągu tylko jednego tygodnia Milla odwiedziła Seattle, Jacksonville na Florydzie, Kansas City, San Diego, by ostatecznie wrócić do El Paso. Była półprzytomna ze zmęczenia, ale mimo to po powrocie od razu sprawdziła automatyczną sekretarkę. Nagrano sporo an43 330 wiadomości, ale żadna nie była od Diaza. Nie sądziła, że dzwoniłby na jej telefon komórkowy; niestety, rejestrowanie połączeń przychodzących w komórce przestało działać z niewiadomego powodu - i Milla nie mogła sprawdzić na pewno. Nagle przyszła jej do głowy niepokojąca myśl: przecież nikt nie dzwonił na jej komórkę przez ostatnie dni. Umknęło jej to, bo ona sama zawsze dzwoniła z komórki do biura po przylocie na miejsce. Zatem ona mogła dzwonić bez problemu - ale co, jeśli inni nie mogli dodzwonić się do niej? Podniosła słuchawkę domowego telefonu i wybrała numer własnej komórki. Słyszała sygnał w słuchawce, ale komórka milczała http://www.stomatologkrakow.net.pl/media/ przemyślany i długotrwały. Po kilku chwilach Milla spróbowała przejąć kontrolę, ale Diaz był zbyt silny i trzymał ją, dopóki sam nie był gotowy Wtedy zakończył sprawę kilkoma silnymi, szybkimi, zdecydowanymi pchnięciami, doprowadzając ich oboje do ekstatycznego orgazmu. Milli udało się wreszcie dotrzeć do prysznica, choć z Diazem w kabinie to była raczej orgia niż prysznic. - Co to? - zapytał pośród szumu spływającej wody, przerywając pieszczoty i wskazując na plasterek przyklejony do uda Milli. - Mój środek antykoncepcyjny. - Pierwszy raz widzę - powiedział, oglądając plaster z wyraźnym zainteresowaniem. - A co jeśli odpadnie? - Bez szans, za dobrze się trzymają. Nigdy mi żaden nie odpadł,

prostytutki, wtedy mogłabym was zrozumieć. Ale ja szukam zaginionych ludzi, głównie dzieci. Przy okazji wciąż starając się odnaleźć mojego syna. W czym wam to, u diabła, przeszkadza? A co byś powiedziała, gdyby chodziło o Chloe? Chloe była pięcioletnią córeczką Julii, małą kroplą żywego srebra, która potrafiła rozświetlić cały świat swoim uśmiechem. Sprawdź w Guadalupe, a także po wysłuchaniu tego, co Kosper miał do powiedzenia o True Gallagherze, opuścił pistolet, którym szachował lekarza. Schował broń do kabury na udzie jak szanujący się rewolwerowiec. Teraz byli już na pustyni, daleko od miejskich świateł Juarez i El Paso. Kosper drżał, choć nie z zimna. Drżał, bo zobaczył Diaza w akcji. Widział, co tamten zrobił z Pavonem. No cóż, okazało się, że Diaz w pełni zasłużył na swoją złą sławę. W zasadzie ludzie wręcz go nie doceniali. Można by powiedzieć, że śmiertelnie przerażony Pavon dosłownie robił ze strachu w gacie, tylko że, gwoli ścisłości, już nie miał gaci na sobie. Leżał na ziemi związany, nagi, rozpięty między wbitymi w grunt palikami. Najpierw długo i głośno klął, potem