podskoczyli z radości.

- Jak państwo wiedzą, rozmowy pokojowe zostały opóź- R S nione o miesiąc w stosunku do pierwotnego terminu. Księżna Jennifer jest w dziewiątym miesiącu ciąży. To nakłada na nią pewne ograniczenia. Podobnie jak na każdą inną kobietę w jej stanie. Podróże zagraniczne absolutnie nie wchodzą teraz w grę. - I to wszystko? - zawzięty reporter brukowca nie poddawał się. - Księżna przestała pokazywać się publicznie tuż przed przyjazdem pani Renati. Dzień wcześniej w ostatniej chwili odwołała kolację w ambasadzie francuskiej, której celem było zbieranie funduszy na jej program stypendialny. Czy to znaczy, że jej ciąża jest zagrożona? Czy to jest powód obecności pani Renati w pałacu? - Absolutnie nie - głos Pii zaskoczył go. Chcąc podszlifować język, prosił, by rozmawiała z nim po angielsku. Teraz pierwszy raz usłyszał ją, jak mówi po włosku, z lokalnym akcentem. - Jak już stwierdził Jego Wysokość... - Pracuje pani w organizacji humanitarnej. Czy to nie http://www.qmed.com.pl Nie będzie chłopcom wyjaśniać, co to jest klasztor i zakonnice. To dla nich zbyt trudne. - Moje nauczycielki szkoliły się we Francji. Dzięki nim poznałam ten język. Wszyscy uczniowie uczyli się francuskiego, przez cały czas pobytu w szkole. Potem słuchałam taśm, żeby nie zapomnieć. - Super! - z uznaniem oświadczył Jeremiah. - Nauczysz nas trochę? - Oczy Benjamina zalśniły. - Jeśli tylko zechcecie - przystała Amy i potargała włosy Jeremiaha. - Na szczęście twoja blizna jest bardzo mała. Trzeba się

ani w Newport. No cóż, muszę już iść i dopilnować szczegółów przed wyprawą ojców i synów. – Musi być bardzo miło swobodnie dysponować własnym czasem – zauważyła Barbara. – Ja już przywykłam do pracy od świtu do nocy. – Miło było się z tobą znów zobaczyć, Barbaro. Sprawdź co znaczyła pańska uwaga o mojej żonie. - Vixen mi zdradziła, że pomaga panu w pewnej sprawie. O resztę proszę ją zapytać. Do diaska! Rzeczywiście ostatnio była dziwnie powściągliwa. A teraz się okazuje, że dopuściła do tajemnicy jeszcze jedną osobę. - Kilcairn, muszę cię prosić o dyskrecję. Balfour wzruszył ramionami. - Źle bym o panu myślał, gdyby nie próbował pan znaleźć zabójcy swojego brata. Przynajmniej podejrzewam, że o to chodzi. - Nie pański interes. Hrabia odstawił kieliszek na stół.