młody...

oprzeć pragnieniu, nie mogła złapać tchu. Krew pulsowała jej w skroniach, ciało ogarniał żar. - Tak... Ash zamknął jej usta długim, namiętnym pocałunkiem, potem dotknął czołem jej czoła, westchnął. - Muszę wziąć prysznic - mruknął. Maggie chciała się odsunąć, pozwolić mu odejść, ale jej nie puścił. - Weźmy prysznic razem - poprosił. - Ja umyję ci plecy, a ty mnie. Widząc uśmieszek igrający w kącikach jego ust, Maggie też się uśmiechnęła. Ash, nie zapalając światła, pociągnął ją do łazienki. Wcześniej zdążył jeszcze szepnąć: - Ostrzegam cię, Tannerowie słyną z wytrzymałości. - Tak? - zdziwiła się. - Zobaczymy, kto okaże się wytrzymalszy. W poniedziałek Maggie obudziła się wyczerpana - syta miłości i skłonna ogłosić remis. W sobotę wieczorem prosto spod prysznica zanurkowali do łóżka, kochali się bardzo długo, potem spali, http://www.pizza-dobra.com.pl/media/ uderzyła z całą mocą. - Bo Jack mnie tam nie chciał. Boi się, że uznają go za dzidziusia! - Razem z furią wstąpiła w nią siła. - Powiedział, że ty byś go zrozumiał. - O cholera. - Christopher zaczął się podnosić, ale po chwili opadł z powrotem na sofę. - On nie może zobaczyć mnie w takim stanie. Boże, co ja zrobiłem? - Oczy wezbrały mu łzami. - Lizzie, co teraz będzie? Nie możesz mu powiedzieć, po prostu nie możesz! - Wcale nie mam zamiaru nic mówić ani jemu, ani pozostałym dzieciom... pamiętasz je? - Lizzie, proszę! - I wyraźnie nie jest to odpowiednia chwila do

Joanne Patston, też niebrzydka, ale z wypisaną na twarzy udręką, zdawała się przemykać wszędzie jakby w popłochu, nigdy nie opuszczając domu bez córeczki, tej samej, o którą Clare i Maureen tak się martwiły. Wreszcie sama Irina - prześliczne dziecko, bez zewnętrznych Sprawdź Przestał płakać, główka opadła mu na ramię Nika... Carrie bardzo się o niego bała. - Pójdziemy do najbliższego hotelu i tam wezwiemy lekarza - poinformował ją Nik. - To zaledwie parę kroków stąd. Wpatrzona w Danny'ego Carrie nawet nie zauważyła, kiedy dotarli do hotelu. Ocknęła się dopiero w chłodnym holu. Nik błyskawicznie rozmówił się z recepcjonistą i wkrótce znaleźli się w przestronnym pokoju z klimatyzacją. - Lekarz zaraz przyjedzie - powiedział Nik, spoglądając na wpatrzoną w Danny'ego Carrie. - Co trzeba teraz zrobić?