Podeszła do drzwi.

- To prawda - odparł, napełniając jej kieliszek. Uśmiechnęła się leciutko. - Ale też zadziwiające jest to, jak różnie ta przeszłość ukształtowała każde z nas - dodała. Pierce popatrzył na nią i zmarszczył czoło. Chyba nie był do końca pewny, do czego próbowała nawiązać. - Popatrz na siebie i na swoją siostrę - zaczęła wyjaśniać. - Mieliście tych samych rodziców, byliście podobnie wychowywani. A jednak każde z was wyniosło z tego inną naukę, inne wzory. I inne poglądy na miłość, rodzinę, małżeństwo. Zmarszczki na czole Pierce'a pogłębiły się. - Daj spokój - zaśmiała się Amy. - Nie powiesz mi chyba, że nie zaskoczył cię wybór twojej siostry. Wybrała sobie męża... raczej mało typowo. - Sięgnęła po stojący na niskim stoliku kieliszek. - Nie jestem od niej aż tak dużo młodsza - http://www.ostomatologii.pl - Chłopcy nie powinni być tutaj bez opieki - powiedziała, za późno gryząc się w język. Nie chciała go krytykować, niepotrzebnie się jej to wypsnęło. Oczy mu pociemniały. - Absolutna racja. To moja wina, za bardzo pochłonęła mnie praca. - Mężczyzna westchnął i popatrzył na chłopców. - Co wam strzeliło do głowy? - Na liście rzeczy zakazanych, którą nam dałeś, nie było łódki - odpowiedział obronnym tonem malec. - Dlatego myśleliśmy, że możemy sobie popływać.

– J.T. wciąż jeszcze może się do nas przyłączyć. Mówiłem mu, że co prawda nie zastąpię mu ojca, ale i tak będziemy się dobrze bawić. – Wiem – przyznała Lucy. – Ale nie mogę decydować za niego. Rob pokiwał głową. Sprawdź Federico znieruchomiał. - Dlaczego o to pytasz? Paolo wzruszył ramionkami. - Bo ją lubię. Jest fajna. Powiedziałem jej, że byłoby dobrze, gdyby została moją mamą. No nie! - Powiedziałeś jej to? - spytał Federico, a gdy Paolo skinął głową, dodał: - I co ona odpowiedziała? R S Chłopczyk zastanowił się. - Nie pamiętani - odparł. - Chyba doszliśmy do fontanny i zapomniałem. Mogę włożyć piżamę w żabki? - Oczywiście.