jedyną wnuczkę.

- A to dobrze? Czy on zawsze tak postępuje? Pacjent, młody człowiek o mizernej twarzy i wesołych oczach, skończył właśnie grać w internetowego pokera z partnerką z Fidżi i jeździł tam i z powrotem wózkiem, przygotowując kawę. - Powiedział, że niczego nie obiecuje. Ale chyba się przejął. - Mam nadzieję, że nie traci czasu. - To cdowiek ostrożny, kochanie. I dobrze wie, co robi - No i świetnie. Dziękuję, że spróbowałeś. - Chyba nie mieliśmy wyboru. - Kawa gotowa! - obwieścił Nick Parry od progu. Clare schowała telefon do torebki. - Ale coś mi się zdaje, że potrzebujesz czegoś mocniejszego. Clare się uśmiechnęła. - Czuję się doskonale. - Nieprawda. - Poczekał, aż weźmie swój kubek. - No? Gadaj, co ci leży na wątrobie. Wiesz, zawsze potem jest ci lepiej. http://www.osp-opalenica.pl - Prawo - powtórzyła Maggie z wściekłością. - A gdzie obowiązek? Powinność? Odpowiedzialność? Gdzie serce? To wszystko się nie liczy? 133 Dixie ścisnęła mocno dłoń Maggie. - Nie unoś się. Spróbuj spojrzeć na całą sprawę spokojnie. - Nie mogę! Roznosi mnie, kiedy pomyślę, że on odda Laurę. Mam ochotę gryźć i kopać. Dlaczego on jest taki ślepy? Dlaczego nie chce zrozumieć, że kocha to dziecko? Że Laura go potrzebuje? - Skarbie, myślisz, że wiesz, co jest dla niej najlepsze. Zastanów się jednak, czy to aby ty nie jesteś ślepa? Przywiązałaś się do Laury. Od pierwszej chwili uznałaś

- Cześć, kochani - przywitała ich, podchodząc. Sophie siedziała pod parasolem dwie leżanki dalej, gawędząc z koleżanką w tym samym wieku. W różowym biki-ni i baseballowej czapeczce wyglądała wprost rozkosznie. - Cześć, mamo. - Jack podjechał płynnie bliżej. Sprawdź - Bardzo mi przykro - rzekł Keenan. - Czy wiecie...? Keenan czekał, aż Patston odzyska panowanie nad sobą. - Czy wiecie, kto jej to zrobił? - wykrztusił wreszcie Tony. - Jeszcze nie. Ale się dowiemy. Pojawił się sierżant Reed z filiżanką herbaty, ale Tony potrząsnął tylko głową. - To może pan? - Reed podsunął filiżankę Keenanowi, ale ten ją zignorował - Panie Patston - rzekł - niestety, musimy zadać panu kilka pytań, więc jeśli pan pozwoli...