- Nadal mam aparat fotograficzny, a co do malowania... Nie dokończyła, gdyż w drzwiach ukazała się Cindy. Odgarnęła jasne włosy, była spocona, po wysiłku jej mięśnie wyraźnie rysowały się pod skórą. - Jorge! - krzyknęła. - Nie widziałam cię tutaj. - Ja cię zauważyłem, ale akurat podnosiłaś coś o ciężarze Titanica, więc nie chciałem przeszkadzać. 111 Cindy uśmiechnęła się i pocałowała go w policzek. - Niedługo wybieramy się do Dane'a na piknik - poinformowała. - Może pojedziesz z nami? Wyglądał na zdziwionego. - Dane zaprasza wszystkich na piknik? - Tak - odparła Cindy. - Nie - poprawiła ją Kelsey. - Właśnie, że tak - upierała się jej przyjaciółka. - Zaproponowaliśmy mu to - wyjaśniła Kelsey. - Potem postanowiliśmy go zaskoczyć. Uważasz, że nie będziemy mile widziani? Widywałeś go ostatnio? http://www.nowapsychologiabiznesu.pl bez aparatu nie powinna oddalać się od łodzi i towarzyszy. Najlepszy pływak może utonąć, jeśli przeceni swe siły. Powinna się wynurzyć i wrócić. Unosiła się w wodzie nad wrakiem. Zaintrygowały ją rozsiane wokół niego kawałki koralowca. Gdy już płynęła w górę, uchwyciła kątem oka coś zielonkawego, owiniętego wokół koralowca przy zardze- 264 wiałym kadłubie. Wynurzyła się na moment, nabrała powietrza i znów zeszła pod wodę. Węgorz? Przepłynęła koło kilku ryb i spojrzała na dno. Wtedy usłyszała w wodzie dźwięk. Bliski.
- Co? - Słyszałeś. Po co, kurwa, wybierasz się na cmentarz? Chłopakowi dosłownie opadła szczęka. - Nie ma pan prawa mówić do mnie w ten sposób. Powiem mamie. - Jazda, leć, poskarż się. Ale najpierw powiesz mi, co będziecie robić na cmentarzu. Sprawdź pomóc. Ja przynajmniej coś zrobiłam. - Zostawmy Transylwanię w spokoju, teraz trzeba uporać się z sytuacją w Nowym Orleanie. Ale masz trzymać się z dala od tego wszystkiego. - Co? - oburzyła się. - Nie wiem, jaka jest twoja wiedza na temat Władcy, ale uwierz mi, kiedy mówię, żebyś nie porywała się na walkę przeciwko złu, z jakim dotąd jeszcze się nie zetknęłaś. - O - powiedziała tylko. - W ciągu wieków różni pogromcy wampirów, rycerze, a nawet sami królowie próbowali go dopaść i zabić, lecz żadnemu się nie udało. RS 175