Serce zabiło jej mocniej, kiedy weszła do środka. Było to miejsce o złej sławie, gdzie

W wąskim przejściu rozległ się szczęk broni. Odstąpili od siebie, po czym zwarli się w zaciekłym starciu. Alec nigdy jeszcze nie musiał tak szybko przejść do defensywy. Dwoił się i troił, lecz nie mógł zadać wrogowi decydującego ciosu. Ogarniała go coraz większa wściekłość wraz z każdym unikiem. Walka stawała się coraz zacieklejsza, ciosy - mocniejsze. Obydwaj to się cofali, to nacierali na siebie, rozdzielali się i zwierali ze sobą. Alec zdołał właśnie rozpracować Kozaka, gdy potknął się na nierównym gruncie. Tuż przed upadkiem, wiedziony jakimś instynktem, trafił przeciwnika w udo. Napastnik zawył. - Becky zaparło dech. Alec zerwał się na nogi, już poza zasięgiem broni, bo Kozak schwycił się za zranioną nogę. Potem posłał Alecowi spojrzenie, które obiecywało mu Armageddon. Alec, z zawadiackim uśmieszkiem, skinął ręką ku niemu. - Doprawdy, wasza wysokość, co za kłopotliwa sytuacja. - Michaił odwrócił się od okna i pokiwał głową, udając szczere zatroskanie. - Obawiam się, że Rebecca odziedziczyła po matce niezrównoważenie, choć w jej wypadku jest to coś znacznie gorszego. - Aż tak? - Pewnie słyszał pan o dawnym skandalu, kiedy to matka Rebecki, Marian Talbot, dała się uprowadzić kapitanowi Wardowi. - Owszem. Mówiono, że pański dziadek nigdy jej nie wybaczył, nawet po śmierci kapitana na morzu. - Zdaniem prawników dziadka istotnie tak było. Wyjaśniałoby to, dlaczego moja nieszczęsna młoda krewniaczka pędziła w Yorkshire życie godne wiejskiej dziewczyny. Ma http://www.grossglockner.com.pl/media/ gęstą ślinę. To… zabolało. Zwilżył nerwowo drżące wargi. Książę traktował seks jako przygodę! A to był jego pierwszy raz i w ogóle. Przecież on go kocha! Wiedział, że go kocha i już! – Skąd w ogóle wiedziałeś, gdzie mieszkam? – zapytał nagle Adam, spoglądając na niego ciekawsko, choć tak naprawdę chciał tylko zejść z niewygodnego tematu. Krystian odchrząknął nerwowo, uciekając w bok spojrzeniem. Powiedzieć mu czy nie…? - Śledziłem cię – wyznał. – Wczoraj. Adamowi aż szczęka opadła. Szybko jednak się pozbierał, przełykając nerwowo ślinę. Ten dzieciak go przerażał. - Myślę, że powinieneś już iść – burknął, podchodząc do drzwi i otwierając je. Dzieciak spojrzał na niego smutno, wyglądając jak kupka nieszczęścia.

ósemką pik, pozwalając przyjacielowi wziąć lewę. Tallant zagrał piątką pik, lecz Alec, który nie miał już pików, położył króla kier. Kurkow zagrał z kolei dwójką karo, co oznaczało, że książę także nie ma pików. Mógł mieć jeszcze w ręce kiera, lecz nic takiego, co mogłoby przebić Alecowego króla, więc Alec zatrzymał swoje kiery na później. Nie martwił się, trzymał jeszcze jedną kartę atutową o wysokiej wartości - damę. Sprawdź przyjęciu, dodawało mu to blasku, gdy czymś gardzili, wszyscy szli za ich przykładem. Tego wieczoru zjawili się, choć dosyć późno, na balu u lady Everley, jednym z ostatnich w sezonie - lada dzień towarzystwo miało wyjechać do Brighton na resztę lata. Na przyjęciu zabawili na tyle długo, by języki poszły w ruch. Debiutantki niemalże mdlały od ich zuchwałych, ale skąpo dozowanych komplementów. Oni zaś, wypiwszy szampana, skłonili się i pożegnali z minami znudzonymi i wyniosłymi - rzecz jasna głównie na pokaz. Dopiero kiedy znaleźli się sami, poniechali nonszalanckich póz. Pojechali do rezydencji jednego z nich, Draxingera, żeby spędzić resztę nocy, grając w karty. Pod koniec niewątpliwie zamierzali posłać po prostytutki. Alec Knight dobrze wiedział, jak spędzą ten wieczór. Zawsze było tak samo. Wyglądał przez okienko powozu na smagane deszczem ciemne, puste ulice i z roztargnieniem słuchał rozmowy kompanów. Co się z nim dzieje? Najchętniej pojechałby do domu, ale wiedział, że nie poczuje się