Powinniśmy znaleźć jakiś ślad.

Głowa Shepa opadła. Rainie powiedziała mu prawdę. Miała najlepsze intencje, ale nie mogła patrzeć, jak O’Grady się załamuje. – Próbujemy dowiedzieć się czegoś więcej ze szkolnych komputerów – dodała cicho. – Może gdy znajdziemy ślady jego rozmów w Internecie... kontaktów z kimś z zewnątrz... nie wiem. – Dobrze, dobrze. – Głos Shepa ożywił się. – O to właśnie chodzi. Dowiedzcie się, kto naprawdę za tym stoi. – Jeśli rzeczywiście chcesz wiedzieć, co się stało, Shep, pozwól nam porozmawiać z Dannym. Quincy, ten agent FBI, jest wyszkolonym psychologiem i ekspertem od masowych morderstw. Będzie wiedział, jak do niego podejść. Dotrze do sedna sprawy. – Nie. – Shep, chcesz, żebym pomogła Danny’emu, a jednocześnie uniemożliwiasz mi to. Zdecyduj się. – Żadnych przesłuchań! Chłopak jest teraz skołowany. Może nawet spróbuje wziąć winę na siebie. Wiesz, że niektóre dzieci tak robią. Ale ja nie pozwolę, żeby mój syn spędził resztę życia w więzieniu, bo zebrało mu się na bohaterskie pozy. – A co z Becky? Może ona coś widziała... – Lekarze mówią, że jest w szoku. – Quincy jest specjalistą. – Odkąd to masz taką dobrą opinię o agentach FBI? Zaraz, zaraz. A więc to tak? Byłaś na http://www.epsychoterapiawarszawa.edu.pl/media/ ale nie zamierzałem ci wyjawiać, że już go znasz. Nie zwróciłaś uwagi na to, jak rzadko mnie widywałaś po pogrzebie siostry? Myślałaś, że daję ci czas na otrząśnięcie się. Tymczasem dawałem czas samemu sobie. Potrzebowałem go, żeby zniszczyć twoją rodzinę. Każdy ma swoje priorytety. - Tu wskazał na porządnie wyprasowane spodnie i lnianą koszulę. - A tak przy okazji. Jak ci się podoba mój nowy wygląd? Odpowiednia peruka, przyzwoicie uszyte ubranie, soczewki kontaktowe... Jako profesor nie zawsze byłem takim dziadem. Po prostu uznałem, że w tweedzie będę robił na tobie lepsze wrażenie. Nosiłem się więc niemodnie, a ty coraz bardziej mi ufałaś. Ciekawe, że w przypadku twojej matki i Mandy musiałem odwrócić ten proces. A teraz rzuć pistolet i kopnij go w moją stronę. - Myślałam, że jest pan moim przyjacielem! Moim nauczycielem! Tak dużo opowiadałam panu o mojej rodzinie. O moim ojcu, o mojej mamie, o mojej

rodzinie szeryfa ochronę. Czy Luke i Tom nie widzieli, co jakiś bydlak napisał na garażu O’Gradych? Luke naprawdę się przejął. Zrobił dwa zdjęcia do akt, a potem pojechał do sklepu z materiałami budowlanymi i kupił kubeł podkładu i kubeł białej farby. Razem z Tomem przez godzinę przemalowywali drzwi garażu Shepa. Ani Shep, ani Sandy nie pokazali się, żeby chociaż podziękować. Sprawdź Quincy odepchnął ją. Powiedział, żeby dała mu chwilę. Ale nie zrobiła tego. Czuła się upokorzona, zażenowana, zawstydzona. I jak to miała w zwyczaju, powiedziała, że to była jego wina, i wyszła bez słowa. W ciągu następnych miesięcy łatwiej było jej po prostu pozwolić, żeby telefon dzwonił i dzwonił. A jeśli zastawał ją w domu, nigdy nie miała czasu na rozmowę. Miał rację. To ona przestała odbierać jego telefony. Ale przecież powinien był wiedzieć. Powinien był zrozumieć i ubiegać się o nią. Nie zrobił tego. - Mam być cierpliwy - powiedział, jakby czytał w jej myślach. - Mam być wytrwały. Mam być tolerancyjny wobec twojej huśtawki nastrojów, twoich humorów i skomplikowanej przeszłości. Mam być wszystkim, ale frustracja i złość... - Hej, ja sobie radzę z wieloma rzeczami...