dzieło jednego człowieka!

Quincy niemal biegł korytarzem do wyjścia. Gdy tylko znalazł się na parkingu, wyjął telefon komórkowy. Najpierw zadzwonił do kolegi z laboratorium kryminalistycznego. Dzień wcześniej posłał mu koszulkę pocisku. – Sprawdzałeś w DRUGFIRE? – Jezu, Quincy, ciebie też miło słyszeć. – Nie mam czasu, Kenny. Czego się dowiedziałeś? – Gdybyś raczył sprawdzić pocztę głosową, to byś wiedział, że spędziłem nad tym całą pieprzoną noc. Ślady takie same jak w przypadku dwóch innych strzelanin, Quince. Szkolnych strzelanin. Oba dochodzenia dawno zamknięto, a dzieciaki siedzą w pudle. Więc jeśli te zbrodnie się powtarzają... Zwijaj się do Quantico, Quincy. Jesteś tu potrzebny. – Jadę do Oregonu. Jak najszybciej przefaksuj wszystkie dane na numer w Bakersville. – Odbiło ci? Użyto tej samej broni do trzech różnych szkolnych strzelanin w trzech różnych miejscach na przestrzeni dziesięciu lat. Co według ciebie może stać się teraz? – On zabije Rainie – powiedział po prostu Quincy. – To część jego gry. Doprowadzi ją do ostateczności, a potem zaatakuje. Nie przewidziałem tego. Cholera, nie przewidziałem tego, a teraz jestem, kurwa, na drugim końcu tego pieprzonego kraju! Zakończył rozmowę i po chwili siedział już w taksówce, pokrzykując na kierowcę, żeby jechał szybciej. Myślał o swojej córce i tych chwilach w życiu, kiedy nie zrobił wszystkiego, co powinien. 32 http://www.ekodesign.com.pl w sieci ciało Abrahama Quincy'ego. Montgomery wyznał, że Andrews kazał tak obciążyć ciało i wrzucić do bardzo głębokiej wody, żeby nigdy nie zostało znalezione. Chciał, żeby Quincy do końca nie wiedział, co się stało z ojcem, żeby zastanawiał się, czy może wciąż jeszcze żyje i czeka na swojego syna... Ale nawet Andrews nie miał wpływu na los. W tamtej okolicy operował pewien kuter rybacki. Wyciągnęli ciało w sieci. Abraham Quincy się odnalazł. Zadzwoniła Kimberly. Stwierdziła, że Rainie mówi zbyt cicho i zbyt poważnie. W końcu tygodnia miał się odbyć pogrzeb Abrahama. Kimberly spytała, czy Rainie przyjedzie. 255 Rainie kupiła trzeci bilet do Wirginii. Potem czekała na wiadomość od Quincy'ego i czekała na wiadomość od Quincy'ego, i czekała na wiadomość

- Już wiem, dlaczego jest pan dobry w swoim fachu. De Beers znowu usiadł i uważnie przyjrzał się jej twarzy. - Zastanówmy się. Chce pani, żebym śledził kobietę, która - jest nadzieja - spotka się z człowiekiem, którego hobby polega na dobieraniu się do pracowników FBI i zabijaniu ich najbliższych? - Chodzi o najbliższych tylko jednego człowieka. To sprawa osobista. Sprawdź - Zdarza się - stwierdziła Rainie. - Można tak powiedzieć. Dopiero po latach zrozumiałem, że była jedyna dobra odpowiedź. Czasami różne rzeczy dzieją się bez konkretnego 164 powodu. Czym jest karma dla małego chłopca? Czym jest boska mądrość Boga? Czym jest nieodpowiedzialność przeznaczenia? Dlaczego moja matka umarła? Bo umarła. Ojciec na swój sposób udzielał mi cennej lekcji. Rainie się nie odezwała. - Mandy nie zasłużyła na śmierć - powiedział Quincy. - Bethie nie zasłużyła na śmierć i mój ojciec na nią nie zasłużył. To nie był przypadek. To dzieło jednego człowieka! - Znajdziemy go. - Zabiję go, Rainie! Przez cztery lata uczyłem się psychologii, żeby potem