w bandaże mumie, wstające z grobu i rzucające się

wieszakiem. Rozejrzała się po sypialni. Nic. Wróciła do saloniku. Uznała, że jako broń może posłużyć tylko jeden z ciężkich, cynowych świeczników, które stały na stoliku do kawy. Wzięła świecznik i przeszła na tył domu. W tym momencie zdała sobie sprawę z drugiego błędu. Na zewnątrz panowała 148 ciemność, natomiast wnętrze domu zalewało jaskrawe światło. Jeśli ktoś czai się na nią w ogródku, widzi ją wyraźnie jak na ekranie dużego telewizora. Zgasiła światło w salonie, a chwilę potem w jadalni. Teraz cały świat zdawał się tonąć w ciemnościach. Stała, nasłuchiwała. Zwykłe odgłosy nocy. Wiatr, szum drzew. Im dłużej patrzyła na oszklone drzwi, tym bardziej oczy przyzwyczajały się do ciemności. Sekundy wydawały się minutami, minuty całą wiecznością. Zorientowała się, że wstrzymuje oddech. Wypuściła powietrze, potem wciągnęła. Nie widziała ani nie słyszała nic, co byłoby niezwykłe. Po http://www.e-szambabetonowe.net.pl/media/ - U Jessiki? - wyrwało się Seanowi. - Pan ją zna? - spytał równie zaskoczony Bryan. RS 96 - Tak, to przyjaciółka rodziny. - Ale chyba od niedawna, prawda? Ona nie jest stąd. - Nie, nie jest, poznaliśmy się dzięki wspólnym przyjaciołom. - Sean nie wiedział, czemu zdradzał temu facetowi jakiekolwiek informacje, przecież zawsze podejrzewał wszystkich naokoło i niczego nie ujawniał. Teraz też miał wrażenie, że coś go ostrzega, że czuje na karku zimny dreszcz... A jednak, niech to licho, w jakiś sposób dziwnie lubił tego gościa. Westchnął. - Chętnie przyjmę każdą pomoc. Po huraganie Katrina było tak, jakby przez miasto przeszła wojna, miną lata, zanim niektóre z

tam jechać. Poczekaj. Zabierz ze sobą Nate'a albo kogoś innego. Może Dane'a. Dane założył tu firmę detektywistyczną. Zarabia tym na życie. Jeśli ktoś może znaleźć Sheilę, to chyba najprędzej on. Niech pojedzie z tobą do Andy'ego Lathama. Kelsey pokręciła głową. Sprawdź gimnastycznej. Mam kartę do klubu w tym nowym hotelu. Są tam wszystkie maszyny, jakie można sobie wyobrazić, basen i sauna. Poćwiczysz i poczujesz się lepiej. - Poczuję się lepiej, jeśli zjawi się Sheila - odpowiedziała. Nate stanął koło nich w przejściu między salonikiem a kuchnią. On, Cindy i Larry patrzyli na Kelsey. Tak jak dorośli patrzą na dziecko, które wierzy w Świętego Mikołaja. - Nie ma jej zaledwie tydzień - zauważyła Cindy. - Zostawiała mnie na znacznie dłużej niż tydzień - poinformował obojętnym tonem Larry. 95