Być może gdyby poznali się w innych okolicznościach, mógłby ją

Kiedy w końcu większość popołudniowych gości wyszła, Julianna dopiero wtedy poczuła, jak bardzo jest zmęczona i obolała. Pracowała wraz z innymi kelnerkami, uzupełniając pojemniki z przyprawami, zmywając blaty i ustawiając krzesła. Bar zamykano o trzeciej. Otwieranie go na kolację byłoby stratą czasu i pieniędzy, ponieważ ta część miasta wyludniała się całkowicie o godzinie piątej, bo o tej porze zamykano kancelarie prawnicze i inne urzędy. Julianna nie słuchała paplaniny innych dziewcząt i nie brała udziału w rozmowie. Mimo to wiedziała, że koleżanki plotkują na jej temat albo pokazują jej język. Nie zwracała na nie uwagi, skupiając się na pracy. Chciała jak najszybciej skończyć i wrócić do siebie. Wreszcie wszystko już było gotowe na przyjęcie pierwszych jutrzejszych klientów. Julianna podbiła swoją kartę i podeszła do drzwi, ale Lorena zastąpiła jej drogę, a trzy inne dziewczyny podeszły z tyłu. – Nie tak szybko, księżniczko. Musimy z tobą pogadać. Julianna przesunęła się nerwowo w bok i zaczęła niepewnie przyglądać się groźnie wyglądającym koleżankom. – Czy coś się stało? Lorena, którą zapewne wybrały na negocjatorkę, zmarszczyła brwi i przysunęła się bliżej. http://www.beton-architektoniczny.info.pl/media/ Kate odwróciła się od niego i przytuliła córkę mocno do piersi, czując, jak płoną jej policzki. Po chwili Luke przysunął się do nich i objął ją oraz Emmę. – Przepraszam, Kate, nie powinienem był tego mówić. Potrząsnęła głową. – Nie, nie. Mam jednak wrażenie, że i tak wszyscy umrzemy, tyle że trochę później. Obrócił ją i spojrzał jej w oczy. – Nie mów tak. Mamy przecież... – Nic nie mamy! – wybuchnęła. – Mamy to samo, co mieliśmy w Houston! – Od początku wiedzieliśmy, że sprawa wcale nie jest prosta. Teraz potrzebujemy trochę więcej czasu...

po raz pierwszy przekonała się, że Jack rozszyfruje każde kłamstwo. - Boję się - przyznała niechętnie. - Dlaczego? Za nic w świecie nie chciałbym cię skrzywdzić. - Och, tu nie chodzi o ciebie - zapewniła go Sprawdź Tylko Kate. – Jesteś pewna? Jeśli masz jakieś wątpliwości, jeszcze jest czas, żeby o nich pomówić. Później będzie to znacznie bardziej bolesne. Również dla niej. – Skinęła głową w stronę dziecka. Wahała się, ale tylko przez chwilę. – Jestem pewna. Tak, wiedziała, co ma robić. W tym momencie przestała istnieć Julianna Starr. Dawne życie pozostało daleko za nią, a nowe czekało za progiem. Musi stać się kobietą, którą pokocha Richard. – Zadzwoń po salową – zwróciła się do Ellen. – A potem skontaktuj się z Kate i Richardem. Powiedz im, że mają córkę. ROZDZIAŁ DZIEWIĘTNASTY