272

słabo, musiała zamknąć oczy, przez chwilę obawiała się, że zemdleje. Czyżby ta Krwawa Mary była aż tak mocna? Opanowała się jakoś, zmusiła się do otwarcia oczu, ale miała wrażenie, że otoczenie jest inne, jakby przekrzywione. Ogarnął ją lęk. Uciekaj! Uciekaj! Jednak coś kazało jej usiąść, a wtedy ekran ożył, Mary ujrzała piękną kobietę w wiktoriańskim pokoju, czeszącą długie jasne włosy przy toaletce. Okno było otwarte, firanki powiewały na wietrze, który rozwiewał również włosy kobiety. Za oknem zaczęła gęstnieć ciemność, zaś przerażona Mary czuła, że druga ciemność gęstnieje za nią samą, czuła ją, czuła jej lodowate tchnienie, skradające się wzdłuż kręgosłupa. Chciała uciec, ale nie mogła. Tłumaczyła sobie,że za nią nic nie ma, lecz słyszała coś jak zimny szept, czarny i czerwony... Bzdura, odgłos nie może mieć koloru. Ale ten miał. Był czarny jak otchłań, i zabarwiony szkarłatem. Jak krew. Wyjdź stąd i uciekaj, przykazała sobie, a jednak nie zdołała się ruszyć. Cień na ekranie gęstniał coraz bardziej, wpłynął do pokoju, zaczął się materializować. Zszokowana Mary zdała sobie nagle sprawę z tego, że to nie ekran i nie film, tylko weneckie lustro, przez które ona ogląda coś, co dzieje się w sąsiednim pokoju. To musiał być jakiś trik, gdyż ciemność materializowała się coraz http://www.apcs.pl unieszkodliwić Władcy na dobre. Ciemność powróciła, jakby wiecznie RS 174 miała powracać. Ale nie zamierzała tego wyjaśniać nikomu, a już zwłaszcza nie człowiekowi, który sam powinien się wytłumaczyć ze swoich podejrzanych działań. - Poszedłeś zabić Mary? - Tak, nie ma innego wyjścia, odkąd została niewolnicą Władcy. Jessica przyglądała mu się przez jakiś czas w milczeniu. - W takim razie wychodzi na to, że jesteśmy po tej samej stronie. - Czy aby na pewno? Bardzo niewiele o tobie wiem. - A ja o tobie. - Te dzieciaki ci zaufały - rzekł cicho. - I zobacz, jak to się

jej pomóc, jeśli się w końcu nie wyprowadzi. Przekonałem ją, że nie powinna ani chwili dłużej z nim mieszkać. Zabrała dwie małe dziewczynki i poszła prosto do schroniska. Mąż zorientował się, że możemy załatwić nakaz sądowy, bardzo dla niego niekorzystny. Wysłał swojego prawnika, żeby zaoferował Sprawdź - Co takiego? - Ty też mnie informuj. Dane skinął głową. Czuł się niepewnie. Może najlepiej by było, gdyby powiedział policji prawdę. Całą prawdę i tylko prawdę. Nie. Przemyślał to starannie. Nie miał żadnej informacji, która pomogłaby stróżom prawa w czymkolwiek. Poza oskarżeniem go o morderstwo. Ćwicząc z Cindy, Kelsey czuła się jak początkujący wspinacz, usiłujący zdobyć Mont Everest najtrudniejszą drogą. Nie uważała się za niesprawną fizycznie. Zdarzało