odświeżyć – dodał, zdziwiony tym, że zdradza jej swoje najskrytsze

dzieci byłoby to idealne rozwiązanie. Uwielbiały ją i pragnęły stale być przy niej... a on zaczynał odczuwać to samo. Wypił łyk, odstawił szklankę, po czym pod wpływem spontanicznego impulsu pochylił się i przykrył dłoń Lily swoją. – Chcę ci powiedzieć, jak bardzo jestem szczęśliwy, że cię spotkałem – zaczął, nie do końca wiedząc, co powie dalej. – Gdy poprosiłem wtedy w Rzymie, żebyś zajęła się moimi dziećmi tylko przez kilka miesięcy, nie przypuszczałem, że tak bardzo się do ciebie przywiążemy. Lily odwróciła dłoń, tak że ich palce się splotły. – Pragnę, abyś wiedziała, iż jesteśmy ci ogromnie wdzięczni za to, że zgodziłaś się być z nami – dorzucił szybko. Cofnął rękę i wyprostował się. Pragnął wyrazić o wiele więcej, ale nie było tu już nic do powiedzenia. Za kilka tygodni ona opuści na zawsze ich dom i wszystko się skończy. Milczała i spostrzegł, że jej ręka trzymająca filiżankę drży. Zmarszczył brwi, podniósł się z fotela i podszedł do niej. – Co się stało? Źle się czujesz? – zapytał, zastanawiając się z niepokojem, czy nie doznała porażenia słonecznego. Spojrzała na niego z dziwnym wyrazem twarzy, jakiego nigdy http://www.abc-budowadomu.net.pl oczekiwaniu na sławę, która jakoś nie chciała nadejść. Widziała też, jak gorycz i rozczarowanie niszczą ich małżeństwo. Rozwiedli się tego roku, kiedy skończyła Tulane. Rok później matka zginęła w wypadku, a ojciec przeprowadził się do San Francisco, gdzie zamieszkał w jakiejś artystycznej komunie. Czasami ucinali sobie serdeczną telefoniczną pogawędkę, ale z powodu odległości widywali się bardzo rzadko. Pamiętając o rodzinnych doświadczeniach , Kate zdecydowała się studiować zarządzanie, natomiast sztukę potraktowała jako hobby. Właśnie dlatego jej witraże nie wisiały w galeriach, a jedynie w oknach ,,Uncommon Bean’’. Zrobiła je, ponieważ to uwielbiała. Nie dla pieniędzy, nie dla sławy, tylko z czystej miłości do sztuki. Kate wiedziała, że ma szczęście. Po studiach mogła przecież utknąć

– Luke? – Tak? – Dziękuję, że pozwoliłeś mi zostać. Na schodach pojawiła się wykąpana Julianna w ubraniu Luke’a. Prawie nic nie mówiła. Zjadła tylko kanapkę z indykiem i poszła spać. Luke obserwował obie kobiety i zauważył, że starają się na siebie nie Sprawdź rzuconym tonącemu. I nie potrafiła zapomnieć elektryzującego dreszczu, jaki ją w tamtym momencie przeszył, fali gorąca, jaka ją zalała. Pragnęła go dotknąć. Przy nim czuła się mała i bezbronna. Ponadto, w tamtej chwili, niemal uwielbiana. O tym się nie da łatwo zapomnieć. - Jeśli będziesz chciał dokładkę, po prostu krzyknij - zapro ponowała, po czym jej kroki zadudniły na schodach. Richard wniósł tacę do pokoju. Gapił się na monstrualną ilość jedzenia: jajka, naleśniki, smażony bekon, kiełbaski, kawę, tosta, dżem, placki ziemniaczane, nawet kaszę. Jeśli zje to wszystko, będzie musiał przebiec dodatkową milę, pomyślał, siadając przy stole. Starał się nie myśleć o kobiecie, która to przygotowała. Przez resztę dnia właściwie się nie kontaktowali. Richard